Niekwestionowany mistrz świata w wadze tremendous koguciej z Japonii, Naoya Inoue, skutecznie obronił swoje tytuły, pokonując Irlandczyka TJ Doheny'ego w siódmej rundzie we wtorek w Tokio.
Niepokonany Inoue został ogłoszony zwycięzcą, gdy Doheny utykał i nie był w stanie kontynuować walki po serii ciosów zadanych mu przez mężczyznę o pseudonimie „Monster”.
Artykuł jest kontynuowany po tej reklamie
31-letni Inoue ma na swoim koncie 28-0 zwycięstw, w tym 25 przez nokaut.
PRZECZYTAJ: Naoya Inoue wciąż odczuwa presję przed starciem z TJ Doheny
KONIEC.#InoueDoheny | @NaoyaInoue_410 fot.twitter.com/sftUzaxr3E
— High Rank Boxing (@trboxing) 3 września 2024 r.
Była to jego druga obrona tytułu od czasu, gdy w grudniu ubiegłego roku został niekwestionowanym mistrzem świata wagi superkoguciej.
Artykuł jest kontynuowany po tej reklamie
Jest zaledwie drugim człowiekiem, który został niekwestionowanym mistrzem świata w dwóch różnych wagach od czasu rozpoczęcia ery czterech pasów w 2004 r. Pierwszym był Amerykanin Terence Crawford.
Inoue walczył po raz pierwszy od czasu pokonania Meksykanina Luisa Nery'ego w maju przed 55 000 kibiców na Tokyo Dome.
W tej walce Inoue po raz pierwszy w karierze został powalony na deski, ale w starciu z 37-letnim Dohenym wcale nie wyglądał na poważnie zagrożonego.
Inoue musiał wykazać się cierpliwością w walce ze swoim ostrożnym przeciwnikiem, ale w miarę rozwoju walki zaczął zadawać potężne ciosy w korpus.
CZYTAJ: Naoya Inoue otrząsa się z początkowego strachu i nokautuje Luisa Nery’ego
Walka została nagle przerwana, gdy Doheny zaczął utykać około 20 sekund po rozpoczęciu siódmej rundy, najwyraźniej z powodu kontuzji biodra.
Nie był w stanie chodzić i musiał skorzystać z pomocy swojego zespołu, aby opuścić ring.
Doheny, który w latach 2018–2019 był posiadaczem tytułu mistrza świata IBF w wadze superkoguciej, odnotował spadek swojego rekordu do 26-5, z czego 20 razy wygrał przez nokaut.
W walce poprzedzającej walkę Japończyk Yoshiki Takei obronił tytuł mistrza świata WBO w wadze koguciej, pokonując jednogłośną decyzją sędziów swojego rodaka Daigo Higę.
Takei po raz pierwszy bronił tytułu, odbierając go w maju Australijczykowi Jasonowi Moloneyowi.