Strona główna Aktualności Syn Johna McCaina mówi, że zagłosuje na Demokratę, krytykując wizytę Trumpa w...

Syn Johna McCaina mówi, że zagłosuje na Demokratę, krytykując wizytę Trumpa w Arlington

21
0

Syn zmarłego senatora Partii Republikańskiej Johna McCaina – którego wojenna przeszłość została zdyskredytowana przez Donalda Trumpa – dołączył swój głos do krytyki kontrowersyjnej wizyty byłego prezydenta na cmentarzu w Arlington, oskarżając go o naruszenie świętego miejsca pochówku w celach politycznych.

Porucznik Jimmy McCain, oficer wywiadu w 158. pułku piechoty Gwardii Narodowej, powiedział, że zachowanie Trumpa na cmentarzu – najbardziej czczonym w Ameryce miejscu pochówku poległych żołnierzy i bohaterów wojennych – było zgodne z wcześniejszymi aktami braku szacunku.

W wywiadzie dla CNN powiedział, że stosunek Trumpa do służby wojskowej odwiódł go od członkostwa w Partii Republikańskiej, którą reprezentował jego ojciec. Dodał też, że zmienił przynależność wyborczą na Demokratę i planuje głosować na Kamalę Harris w nadchodzących wyborach prezydenckich.

Opinia o Trumpie jako osobie lekceważącej personel wojskowy ma swoje korzenie w jego pierwszym wyścigu o prezydenturę w 2016 r., kiedy to powiedział, że McCain senior, który zmarł w 2018 r., nie zasługuje na standing bohatera wojennego, jaki mu przyznano, ponieważ został schwytany podczas wojny w Wietnamie.

Później donoszono, że nazwał amerykańskich żołnierzy pochowanych na cmentarzu z czasów I wojny światowej we Francji „frajerami” i „przegranymi”, a także zakwestionował wartość Kongresowego Medalu Honoru, przyznawanego zazwyczaj za akty bohaterstwa wojskowego.

McCain powiedział, że zmiana jego przynależności politycznej była pod wpływem komentarzy Trumpa na temat jego ojca. „Słysząc rzeczy [from Trump] „on był przegranym, bo został złapany – nie sądzę, żebym kiedykolwiek mógł to zignorować” – powiedział.

Ale zasugerował również, że Trump skutecznie naruszył służbę poległych żołnierzy w odcinku z zeszłego tygodnia. „Ci mężczyźni i kobiety, którzy leżą tam w ziemi, nie mają wyboru” – powiedział McCain, którego dziadek i pradziadek zostali pochowani w Arlington.

Kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta spotkał się z szerokim potępieniem i naganą ze strony armii USA po tym, jak wizyta na cmentarzu, rzekomo z okazji trzeciej rocznicy zamachu samobójczego, w którym zginęło 13 amerykańskich żołnierzy podczas wycofywania się USA z Afganistanu w 2021 r., stała się okazją do zrobienia zdjęcia kampanijnego.

Jak donoszą źródła, członkowie sztabu kampanii Trumpa odepchnęli pracownicę cmentarza, gdy ta próbowała wyegzekwować federalne przepisy zakazujące wnoszenia sprzętu fotograficznego i filmowego na teren sekcji 60, obiektu zarezerwowanego dla osób poległych podczas kampanii w Afganistanie i Iraku.

Później opublikowano zdjęcia i nagrania uśmiechniętego Trumpa pokazującego kciuk do góry, pozującego obok członków rodzin poległych żołnierzy, którzy go zaprosili. W tle wyraźnie widać groby innych osób – których rodziny nie wyraziły zgody. Niektórzy z nich potępili wizytę.

Trump bronił tej decyzji i wydał oświadczenia wyrażające poparcie dla sześciu członków sił zbrojnych, którzy zginęli w zamachu bombowym przy Abbey Gate w 2021 r.

W oświadczeniu zamieszczonym w środę na swojej stronie internetowej Fact Social posunął się jeszcze dalej, oskarżając Harris, kandydatkę Demokratów na prezydenta, o zmyślenie historii i twierdzenie, że nie doszło do żadnego konfliktu.

„W zeszłym tygodniu na Cmentarzu Narodowym w Arlington nie doszło do żadnego konfliktu ani „bójki”” – powiedział. napisał„To była wymyślona historia przez towarzyszkę Kamalę i jej oddział dezinformacyjny. Wymyśliła to wszystko, żeby zrekompensować fakt, że ona i Sleepy Joe [Biden] mają KREW NA RĘKACH za NIEKOMPETENTNE WYCOFANIE SIĘ Z AFGANISTANU.”

Ale rozmawiając z CNN, McCain zasugerowany Działania Trumpa były podyktowane poczuciem niepewności wynikającym z jego własnego braku doświadczenia w służbie wojskowej.

„To było naruszenie” – powiedział. „Myślę po prostu, że każdy, kto spędził dużo czasu w mundurze, po prostu rozumie, że to nie chodzi o ciebie. Chodzi o tych ludzi, którzy złożyli najwyższą ofiarę w imię swojego kraju”.

„Wielu z tych mężczyzn i kobiet, którzy służyli swojemu krajowi, wybrało coś większego niż oni sami. Pewnego ranka obudzili się, podpisali się na linii przerywanej, podnieśli prawą rękę i wybrali służbę swojemu krajowi. I to jest doświadczenie, którego Donald Trump nie miał. I myślę, że może to być coś, o czym dużo myśli”.

Źródło