Główne instytuty zdrowia zaapelowały do rządu federalnego o wycofanie się z decyzji o wykluczeniu z kolejnego spisu powszechnego pytań dotyczących osób transpłciowych i osób o zróżnicowanej płci oraz osób żyjących z wrodzonymi odchyleniami cech płciowych, twierdząc, że dane te mają „krytyczne” znaczenie dla określenia potrzeb zdrowotnych.
Instytucje zajmujące się ochroną zdrowia, w tym Instytut Kirby'ego, Centrum Badań Społecznych w Ochronie Zdrowia i Australijski Instytut Praw Człowieka, wydały wspólne oświadczenie, w którym stwierdziły, że pytania te są potrzebne, aby wypełnić luki w bardzo potrzebnych badaniach.
„Dokładne i kompleksowe podejście do gromadzenia danych ma kluczowe znaczenie dla rozwiązania problemu nierówności zdrowotnych wśród populacji o zróżnicowanej płci i orientacji seksualnej, a także wśród osób z wrodzonymi odmiennościami cech płciowych” – czytamy w czwartkowym oświadczeniu.
„Jako badacze pracujący z populacjami LGBTI+ często polegamy na danych z mniejszych, ukierunkowanych badań… to ograniczenie może prowadzić do luk informacyjnych, które wpływają na nasze zrozumienie i zdolność do skutecznego zaspokajania szczególnych potrzeb zdrowotnych tych populacji”.
Podważono także twierdzenie rządu, że proponowane pytania są „zbyt skomplikowane”, aby uwzględnić je w spisie, biorąc pod uwagę fakt, że na podobne pytania odpowiedziało już 85 000 Australijczyków w różnych badaniach stanu zdrowia przeprowadzonych przez Australijskie Biuro Statystyczne.
Dr Bridget Haire, starszy pracownik naukowy w Instytucie Kirby’ego i szkole zdrowia populacji na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii, który pracował nad propozycją spisu, powiedział, pytania zostały oparte na istniejącym standardzie ABSzostały przetestowane za pomocą grup fokusowych, a w niektórych przypadkach zostały uproszczone do tego stopnia, że wykraczały poza to, co było już w użyciu.
Na przykład termin „heteroseksualny” zmieniono na „heteroseksualny”, ponieważ został lepiej przyjęty, natomiast termin „queer” usunięto, gdyż nie sprawdzał się tak dobrze.
Zaproponowano, że tożsamość transseksualna lub płciowa będzie wnioskowana w dwuetapowym procesie: jaka była twoja płeć zgłoszona przy urodzeniu i z jaką płcią się identyfikujesz. W przypadku osoby cispłciowej płeć zgłoszona przy urodzeniu i płeć, z którą się identyfikujesz, będą takie identical; w przypadku osoby transseksualnej lub osoby o zróżnicowanej płci będą one inne.
Jeśli chodzi o pytanie o wrodzone zróżnicowanie cech płciowych, Haire stwierdził, że propozycja również miała być dość prosta: czy kiedykolwiek zdiagnozowano u Ciebie zróżnicowanie cech płciowych, znane również jako DSD (różnice w rozwoju płciowym) lub interpłciowość?
Pytania nie zostały jeszcze sfinalizowane, ale biorąc pod uwagę obowiązujący customary formułowania zapytań przez ABS oraz pracę wykonywaną w ramach pierwszych grup fokusowych, zwolennicy teorii, że pytania nie będą zbyt skomplikowane, aby przeciętny Australijczyk mógł na nie odpowiedzieć.
Dostarczyłyby jednak kluczowych danych na temat niektórych najbardziej zmarginalizowanych grup w Australii.
„Nie znamy liczby osób w tych populacjach” – powiedział Haire.
„Nie mamy nawet przybliżonej rzeczywistej liczby osób w populacjach trans i zróżnicowanych płciowo ani osób żyjących z odmiennymi cechami płciowymi. Więc nie wiemy, ile ich jest.
„Nie wiemy, gdzie mieszkają, ani jak to się ma do społecznych czynników determinujących zdrowie, które można zaobserwować na podstawie danych spisowych”.
Haire stwierdził, że chociaż wcześniejsze badania pozwoliły na zrozumienie niektórych problemów dotykających ludzi, brakowało mianownika, który pozwoliłby zrozumieć dane w szerszym kontekście.
„Spis powszechny jest tym, co daje mianownik, który umożliwia rozpatrywanie wszystkich innych próbek w kontekście tego mianownika” – powiedziała.
Chociaż rząd zapowiedział, że zada pytanie o orientację seksualną, nie cofnął decyzji o anulowaniu prac nad pozostałymi pytaniami, które miałyby określić liczbę osób transpłciowych, osób o odmiennej płci i osób z odmiennymi cechami płciowymi.
Skarbnik Jim Chalmers powiedział, że uważa, że rząd wziął „zbiorową odpowiedzialność” za decyzję, ale powtórzył, że spis powszechny nie odbędzie się przed 2026 rokiem.
„Wiemy, że musimy wykonać pracę z wyprzedzeniem. Jestem pewien, że zrobimy to dobrze” – powiedział w środę.
„Jestem przekonany, że aby to zrobić dobrze, musimy być tak włączający, jak to tylko możliwe, jeśli chodzi o spis powszechny.
„Aby to wyjaśnić, mówię członkom społeczności australijskiej, którzy byli rozczarowani publiczną dyskusją w zeszłym tygodniu, że biorę na siebie część odpowiedzialności za to i bierzemy zbiorową odpowiedzialność za to, aby w przyszłości wszystko poszło dobrze. Jestem pewien, że nam się to uda”.
Oświadczenie wydały m.in.: Kirby Institute, Centrum ds. Płci i Kultury w Ochronie Zdrowia i Medycynie, Centrum Badań Społecznych w Ochronie Zdrowia, Centrum Badań Polityki Społecznej, Australijskie Centrum Badań nad Płcią, Zdrowiem i Społeczeństwem, Wspólnota Praktyków ds. Badań Inkluzywnych z Osobami Queer, Trans i Osobami z Odmiennymi Cechami Płciowymi (Interseksualnymi) przy UNSW, a także Australijski Instytut Praw Człowieka.